


JU-ON - THE GRUDGE
Klątwa Ju-On

Reżyser:Takashi Shimizu
Kraj prod.:Japonia
Obsada:Megumi Okina, Misaki Ito, Misa Uehara, Yui Ichikawa, Yuya Ozeki, Takako Fuji
Ocena autora:8
Ocena użytkowników:7.72
Głosów:54
Inne oceny redakcji:
Kamiko - 8
Molly - 8
Lohikaarme - 8
Carmilla - 9
"Ju On - klątwa rzucona przez tego kto zmarł w parkosyzmie szału, oddziałuje tam gdzie ta osoba żyła. Kto się z nią zetknie umiera, a wtedy rodzi się nowa klątwa..."
(fragment wstępu do filmu)
Nawiedzonych domów było wiele, schemat procesu nawiedzenia w nich zawarty zdaje się być tak oklepany, że człowiekowi, który widział już dziesiątki podobnych obrazów, nic nie powinno wydawać się zaskakujące i nowe. A jednak Takashi Shimizu perfekcyjnie potrafił sprawić, że przeżyłem kilka godzin strachu o jakim już dawno zapomniałem...
Film jest zbiorem scen. Każda z nich opowiada historię klątwy, która dotyka kolejne ofiary widzimy więc losy Riki, pracownicy ośrodka pomocy społecznej, która odwiedzając jedna ze swych podopiecznych Sachie spotyka na swej drodze ducha Toshio i Kayako, widzimy nowych lokatorów domu Katsuya i Kazumi, małżeństwo, któremu Toshio dawał się nieźle we znaki rozrzucając po całym domu przedmioty. Spotykamy również Toyamę, policjanta, który prowadził sprawę morderstwa Kayako i Toshio w rodzinie Saeki, a którego klątwa dopadła dużo później. Widzimy w końcu Izumi, córkę Toyamy, którą prześladowały duchy zamordowanych w nawiedzonym domu koleżanek. Kolejne obrazy nawiedzenia i tajemniczych zgonów prowadza nas w końcu do odsłonięcia w ostatniej scenie tajemnicy Kayako, której mroczna moc pryska jak bańka mydlana w momencie kiedy spojrzy się na nią przez palce...
Film jest niesamowicie klimatyczny. Oglądając go ma się cały czas wrażenie, że poza naszym wzrokiem cały czas przemyka mały Toshio, lub, że ze ściany wyłoni się Kayako. Reżyser świetnie wychwycił kilka momentów, które mogą nawet zdrowego człowieka przyprawić o fobię. Kogo z nas, bowiem nie przeszedłby dreszcz niepokoju, kiedy będąc sam pod prysznicem poczułby na swojej głowie obcą rękę? Film ma wiele małych "smaczków", które sprawiają, że naprawdę doskonale działa on na wyobraźnię widza. Bardzo istotna jest w "Ju On" warstwa dźwiękowa dzieła. Odgłos wydawany przez Kayako i miauczenie Toshio na długo pozostają w pamięci, a doskonała muzyka fenomenalnie podkreśla to co się dzieje na ekranie.
Opisując film, który był jak gdyby kontynuacją "Ju On - The Curse" z 2000 roku nie sposób uniknąć porównań. Nie wiem czy to jedynie moje wrażenie, ale wersja kinowa Ju On jest trochę bardziej ugrzeczniona niż wersja telewizyjna, co niestety nie wyszło jej na dobre - choć jest to jedyna wada filmu. W jedynce telewizyjnej Kayako i Toshio byli jacyś bardziej sugestywni, a akcja filmu mniej nużyła zawiłościami scenariusza. W opisywanym filmie znalazło się kilka scen, które zdają się być jedynie "wypełniaczami" - na przykład scenę śmierci Izumi można by spokojnie pominąć bez szkody dla wartości filmu...
Screeny
+ klimat
+ w końcu coś nowego
+ muzyka i wogóle dźwięk
+ postacie duchów
+ działa na wyobraźnię
- strasznie zawiły
- może być trudny w odbiorze (nam Europejczykom wydaje się czasem, że wszyscy Japończycy są tacy do siebie podobni...
Podyskutuj o filmie tutaj: Forum HO
DVD:Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!