


SHARKNADO 3
Rekinado 3

Reżyser:Anthony C. Ferrante
Kraj prod.:USA
Obsada:Ian Ziering, Tara Reid, Cassie Scerbo, David Hasslehoff
Jak tu nie kochać Asylum. Studio wyspecjalizowało się w tworzeniu koszmarków z pod znaku kina klasy B (momentami nawet dalszych liter alfabetu). Z każdą kolejną produkcją coraz bardziej dryfują w stronę kręcenia obrazów świadomie złych i chwała im za to!
Fin jak się wydaje perypetie z latającymi rekinami ma już za sobą. Ponownie ożenił się z April i wspólnie oczekują kolejnego dziecka. Wracamy do niego w momencie kiedy odbiera z rąk prezydenta nagrodę za heroizm, który mogliśmy obserwować w poprzednich dwóch częściach. Idylla szybko się kończy kiedy nad miastem pojawia się kolejne rekinado. Bojąc się o bezpieczeństwo swojej rodziny odpoczywającej w tym czasie w Orlando szybko rusza w ich kierunku. Nie wie jednak, że jego nemezis, wirujące z oszałamiającą prędkością rekiny podążają za nim. Nieustraszona rodzina musi działać razem, aby zapobiec połączeniu się dwóch frontów, a w konsekwencji powstaniu dwukrotnie bardziej śmiercionośnego rekinaganu.Wytykanie wad w przypadku tego filmu nie ma zupełnie sensu. Owszem aktorstwo jest słabe, efekty specjalne śmieszne, a historia ma więcej dziur niż rybackie sito. Nikt kto oglądał którąkolwiek z poprzednich części nie spodziewał się czegoś więcej. Film nazywa się Rekinado 3 więc jedyne czego powinniśmy oczekiwać to trzy razy więcej dziwactw niż w pierwszej części. I w tym aspekcie film nie zawodzi, wystarczą trzy słowa, aby uzmysłowić sobie kampowość i kicz tego filmu: rekiny w kosmosie.
Rekinado staje się z każdą częścią coraz większe i widać to po obsadzie w tej części. Do obsady dołączyli Frankie Muniz w roli pomocnika powracającej Novy, Bo Derek jako matka April czy w końcu creme de la creme tej części David Hasslehoff w ojca Fina emerytowanego astronauty.
Trzecia część rekinada to powtórka z rozrywki, ale za to powtórka niezwykle zabawna. Serię Asylum można uwielbiać albo szczerze nienawidzić, ale niezmienne pozostaje jedno, trudno przejść obok niej obojętnie. Pozostali przy niej przede wszystkim wierni fani i oni z pewnością będą z niecierpliwością czekać aż najgroźniejsze ryby na świecie zawirują na niebie po raz czwarty, bo to że tak się stanie wydaje się być nieuniknione.
Screeny
+ całkiem niezły kawałek komedii
+ więcej, głośniej i szybciej niż w poprzednich filmach
+ rola Davida Hasslehoffa, która jest kwintesencją tej serii
- nazywanie tego horrorem to spora przesada
- seria niebezpiecznie zbliża się do ściany oznaczającej wyczerpanie bzdurnych konceptów
- wszelkie ograniczenia związane z przeznaczeniem do telewizji (ugrzecznienie, ograniczenie gore itd.)
Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!