


RASEN - THE SPIRAL a.k.a. RING 2: SPIRAL
Rasen - The Spiral

Reżyser:Joji Iida
Kraj prod.:Japonia
Obsada:Koichi Sato , Miki Nakatani , Yutaka Matsushige , Nanako Matsushima , Hinako Saeki , Tomohiro Okada , Hiroyuki Sanada
Hmmm... tak to jest, kiedy oglądając film nic się o nim nie wie... A było to tak. Ponieważ
od jakiegoś czasu polubiłem japońskie produkcje wielce szczęśliwy zdobyłem "Rasen" i z
paczką chipsów cebulowych i dobrym czeskim piwkiem zasiadłem w moim ukochanym fotelu przed
telewizorem. Początek filmu obiecujący, choć z czasem moje zdziwienie zaczęło stopniowo
rosnąć. Sęk jednak w tym, że moje zdziwienie rosło zdecydowanie szybciej niż napięcie i
strach wywołany filmem... A tak być nie powinno.
Ale wróćmy do fabuły. Mitsou i Ryuji byli przyjaciółmi ze studiów - nic, więc w tym dziwnego, że ten pierwszy postanawia wyjaśnić tajemnicę śmierci kolegi - tak zostajemy wplątani w spiralę wydarzeń. Mitsou odkrywa, że przyczyną śmierci u wszystkich, którzy obejrzeli kasetę był wirus przypominający wywołującego czarna ospę - nie potrafi jednak wyjaśnić sposobu przenoszenia wirusa. Ogląda, więc sam film, aby spotkać osobiście Sadako i samemu przekonać się czy kaseta jest w stanie zamordować. Ważną postacią, o której nie sposób nie wspomnieć jest asystentka doktora Ryuji - Mai Takano - to ona wprowadza Mitsou w tajemniczy świat morderczej taśmy i razem z nim próbuje przetrwać śmiertelny, trwający zaledwie siedem dni, wyścig.
"Rasen" rozczarowuje pod wieloma względami. Fabuła jest nieskładna, pozrywano wiele wątków z części pierwszej. Po obejrzeniu kasety nie dzwoni już telefon, Sadako wychodząca z ekranu nie jest przerażającym zombie małej dziewczynki, ale piękną kobietą wampem, a śmierć ofiar taśmy nie jest już taka tajemnicza - jeśli spowodowana przez wirusa. Ot znaleźć szczepionkę i święty spokój. Film jest "przegadany", ale nie zagrany. Dużo w nim jest scen, które nic nie wnoszą, a jedynie zanudzają widza - jest to jeden z tych filmów podczas których bez żalu i zatrzymywania akcji można wyjść do kuchni aby w lodówce poszukać kolejnej butelki ... napoju chłodzącego. Może jedynie dwie rzeczy zasługują na wyróżnienie - kilka prostych, ale dobrze zrobionych efektów specjalnych no i muzyka, bardzo dobrze komponująca się z fabułą.
Aha zapomniałbym dodać - nie wiem, czy wiecie, ale filmy o śmiercionośnej kasecie wideo oparte zostały na książkach i pomyśle Suzuki Koji (autor min. scenariusza "Dark Water") - "Ring", "Rasen", "Loop" oraz zbiorze opowiadań "Birthday" w którym można znaleźć opowiastki: "Floating Coffin", "Lemonheart" i "Happy Birthday". Ciekawe, czy doczekamy sie wydania tych pozycji na naszym kraju? W Japonii filmy z serii "Ringu" cieszyły się tak dużą popularnością, że powstały nawet telewizyjne wersje serialowe: składający się z dwunastu odcinków "Ringu: Saishuu-shô" (Ring: The Final Chapter), oraz trzynastoodcinkowy "Rasen - The Series" (The Spiral - Series), niestety mamy małe szanse aby te pozycje zagościły na ekranach i naszych telewizorów.
Dla kogo jest "Rasen"? Miłośnik horroru z Krainy Kwitnącej Wiśni znajdzie tu dla siebie kilka ciekawostek, ale jeśli ktoś nastawia się na solidną rozrywkę w stylu "Ringu", czy "Dark Water" niech lepiej obejrzy jeszcze raz jeden ze wspomnianych horrorów.
Screeny
+ muzyka
+ 2 efekty specjalne
+ pomysłowość scenariusza
- odejście
od konwencji części pierwszej
- dłużyzny
- brak klimatu
- wirus
Podyskutuj o filmie tutaj: Forum HO
Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!