


RAZORBACK
Razorback

Reżyser:Russell Mulcahy
Kraj prod.:Australia
Obsada:Gregory Harrison , Arkie Whiteley , Bill Kerr , Chris Haywood , David Argue
Ocena autora:7
Ocena użytkowników:6.89
Głosów:9
Inne oceny redakcji:
TSR - 7
"Razorback" powstał w roku 1984., a nakręcony został przez australijskiego reżysera Russela Mulcahy'a. Nie często się zdarza oglądać obraz o tak specyficznej fabule. Otóż, głównym bohaterem tej produkcji jest wielki świniak. Początkowo miałem wątpliwości, czy aby na pewno taka fabuła była dobrym pomysłem. Czy moje obawy były słuszne ? Na szczeście nie.
Fabuła jest bardzo dziwna i charakterystyczna. W "Razorback" sprawcą okrutnych mordów jest bowiem ogromny wieprz rozmiarów pokaźnego samochodu. Na początku widzimy scenę przedstawiającą owego zwierzaka, który niszczy dom i zabija wnuka pewnego starca. Dziadek poprzysięga dzikowi zemstę. Mijają dwa lata i akcja przenosi się do Nowego Yorku. Dziennikarka, Beth ma zamiar nakręcić materiał o kłusownikach, którzy polują na kangury. Wyjeżdża do Australii i gdy wpada na ich trop, zostaje przez nich brutalnie pobita i pozostawiona w nocy na pustyni. Bezbronna kobieta z łatwością pada ofiarą wyrośniętej świni. Wkrótce potem jej mąż, a zarazem główny bohater filmu - Carl wyrusza tropem żony, pragnąc rozwikłać tajemnicę jej zniknięcia. Trafia na ślad rzezimieszków. Zostaje jednak zdemaskowany i zostawiony na pustkowiu. Ledwie żywy dociera na farmę Sary. Dziewczyna współpracuje z dziadkiem, który zajmuje się tropieniem wielkiego dzika. Carl łączy siły z parą łowców i próbuje pomścić śmierć żony. W końcu nie tylko kłusownicy są winni śmierci Beth, lecz przede wszystkim tytułowy razorback. Ostateczny trop przywiedzie poszukiwaczy do rzeźni, w której oprawiano mięso kangurów. W tym właśnie miejscu rozegra się ostateczny pojedynek między ludźmi, a zmutowanym zwierzęciem.Film okazuje się być nieoczekiwanie bardzo dobry. Moje początkowe wątpliwości, co do dziwacznej intrygi szybko się rozwiały. Chyba jeszcze nie powstał film, w którym głównym przeciwnikiem jest wielki, zmutowany świniak. Co do kraju pochodzenia obrazu miałem także wątpliwości. Pierwszy raz miałem okazję oglądać australijski horror. Jednak na szczęście i pod tym względem moje obawy okazały się bezpodstawne. Nie można dziełu Russela Mulcahy'a niczego zarzucić. Reżyser stworzył w swym dziele bardzo dobry nastrój. Widza ciągle trzyma w napięciu muzyka płynąca zza kadru, a ciekawa i mroczna atmosfera nie pozwala oderwać się od ekranu. Pozytywnego wizerunku całości produkcji dopełniają malownicze krajobrazy Australii: pustynie i skalne lasy oraz busz. Momentami pył i piasek, które mamy okazję oglądać podczas 95 minut trwania filmu, wydają się emanować z monitora i przesycać powietrze wokół. Mimo, iż wszystkie elementy fabuły są przeciwne regułom gatunku, myślę, że "Razorbacka" można by zaliczyć właśnie do gatunku slashera. Dość specyficznego slashera, w którym tajemniczym mordercą jest świnia.
"Razorback" to film, który nie nudzi zbytnio widza oraz dostarcza emocji, jakie każdy horror powinien dostarczyć . Szkoda tylko, że zrezygnowano z ukazania scen gore. Ciekawym doświadczeniem było by widzieć człowieka rozrywanego przez dzika wielkości nosorożca. Film ten polecam każdemu. Gwarantuję, że "Razorback" zapadnie wam na długo w pamięci.
Screeny
+ pomysł na scenariusz
+ ciekawy nastrój
+ sceneria akcji
obrazu
+ główny "morderca"
- momentami trochę przynudza
- mało efektów
gore
Podyskutuj o filmie tutaj: Forum HO
Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!