


TOOLBOX MURDERS
Krwawa Masakra w Hollywood

Reżyser:Tobe Hooper
Kraj prod.:USA
Obsada:Angela Bettis, Juliet Landau, Brent Roam, Christopher Doyle, Rance Howard, Marco Rodriguez, Adam Gierasch
Ocena autora:6
Ocena użytkowników:5.23
Głosów:26
Inne oceny redakcji:
Skaraś - 7
Miał być to wielki powrót jednego z najznakomitszych reżyserów kina grozy, powrót do korzeni, powrót do tego co Tobe Hooper potrafi najlepiej... Czy tak się stało? Czy znany z takich horrorów jak "Texas Chainsaw Massacre" (1974), "Eaten Alive" (1977), "Salem's Lot" (1979), czy "Funhouse" (1981), reżyser udźwignął ciężar oczekiwań jakie względem niego nakreślili fani gatunku?
Nell i Stephen Barrows to młoda, pałająca odwzajemnioną miłością, amerykańska para, która pierwsze kroki kieruje w stronę poszukiwania odpowiedniego lokalu mieszkalnego. Wreszcie trafia na dość nietypowy hotel wybudowany przez okrytego złą sławą Lusmana. Miejsce to od samego początku nie przypomina tego o czym oboje marzyli jednak z braku dodatkowych funduszy postanawiają przyjąć ofertę. Jak się niebawem okazuje, decyzja ta szybko przeradza się w koszmar. Z sąsiednich pokoi zaczynają znikać mieszkańcy, zaś za ścianami słychać wydobywające się ludzkie jęki. Sytuacji nie ułatwia niekompetentna postawa właściciela budynku, oraz jego pomocnika, który swym wyglądem i zachowaniem przyprawia mieszkańców o dodatkowe dreszcze. Wreszcie Neil postanawia w pojedynkę rozwiązać intrygującą tajemnicę budynku...Tobe Hooper przyzwyczaił nas do tęgiego lania w postaci dusznej, momentami wręcz odpychającej atmosfery. Jego filmy nie musiały być szczególnie widowiskowe, nie musiały ociekać krwią, ani też obfitować w szereg innych medialnych sztuczek. Wręcz przeciwnie, największe dzieła amerykańskiego reżysera to właśnie proste, niesko-budżetowe kino nastawione na klimat i urok otaczającej nas codzienności. Przy takich filmach jak "Texas Chainsaw Massacre", czy "Funhouse" widzowi od razu towarzyszy myśl "O rany! Przecież to mogło zdarzyć się naprawdę!". Niestety, w "Toolbox Murders" tego zabrakło. Reżyser, zamiast skupić się na przewodnim motywie enigmatycznego hotelu, bardzo szybko odszedł od elementów tajemniczości stawiając na banalne cechy charakteryzujące 90% slasherów. W rezultacie mamy opowieść o jednej dziewczynie, która stara się rozwiązać historię niewyjaśnionych zniknięć i co gorsza... ową historię bardzo szybko i bez większego kłopotu rozwiązuje.
"Toolbox Murders" to film budzący mieszane uczucia. Jedni twierdzą, że stanowi on powrót do wspaniałego okresu lat 80-tych zahaczając nawet o niechlubną serię Video Nasties, inni z kolei uważają że jest to jeden z gorszych filmów w reżyserii Toba Hoopera, który na siłę chciał stworzyć kolejną horror-osobowość na skalę Freddy'ego Krugera, czy Jasona. Ja uważam natomiast, że prawa tkwi po środku. Jednego natomiast możemy być pewni: "Toolbox Murders" niczego nowego ze sobą nie wnosi, nie jest to także horror, do którego chętnie by się wracało...
Screeny
+ krwawe screny dokonywanych
mordów
+ ciekawy pomysł
- horror, czy może jednak tylko thriller
psychologiczny?
- kolejny Jason, kolejny Freddy Kruger, kolejny Myers...?
-
pomysł na film może i był ciekawy ale co z tego skoro jego realizacja pozostawia wiele do
życzenia
- biorąc za punkt wyjścia najlepsze filmy Toba Hoopera, temu należy się co
najwyżej miano "średniaka"
Podyskutuj o filmie tutaj: Forum HO
Ciekawostki:Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!