


THE DEMONS TRAPPER’S DAUGHTER
CÓRKA ŁOWCY DEMONÓW

Tłumaczenie:Piotr Żyra
Wydanie oryginalne:2011
Wydanie polskie:2012
Wydawnictwo:Replika
Ilość stron:396
Niedaleka przyszłość – rok 2018. Świat zmaga się nie tylko z kryzysem pogłębiającej się inflacji, globalnym ociepleniem, czy też stanem wojennym w Afganistanie. Głównym problemem jest codzienna ingerencja „diabelskiego nasienia”. W chaosie upadającej cywilizacji na żer wyruszają demony, które pragną przejąć władzę nad światem. Stawić im czoła mogą jedynie specjalnie przeszkoleni łowcy zrzeszeni w tajemniczej Gildii…
„Córkę Łowcy Demonów” można oceniać w dwóch różnych kategoriach. Po pierwsze jako książkę młodzieżową, po drugie jako horror. W tej pierwszej wypada całkiem nieźle. Oczywistym staje się tu porównanie do serii „Zmierzch”. Powieść Jany Oliver jest zdecydowanie mniej cukierkowa i o wiele bardziej mroczna. Pisarka zrezygnowała również z wampirycznego motywu i sięgnęła po elementy „Egzorcysty” a nawet „Wiedźmina”.
Jednak „Córka Łowcy Demonów” nadal pozostaje sztampową opowieścią dla nieco starszych dzieciaków. Dlatego też trudno mówić tutaj o literaturze grozy. Strachu, makabry i horroru tu niewiele, a wątki demoniczne tak naprawdę spadają na dalszy plan w zestawieniu z „nastoletnimi” problemami głównej bohaterki.
Książkę czyta się łatwo i przyjemnie, ale bardziej wymagający czytelnik może zawieść się jej schematycznością i trywialną tematyką, mając nieodparte wrażenie – „ale to już było?!”.
Autorka, korzystając z popkulturowych doświadczeń, stworzyła ciekawy obraz świata i powiedzmy „w miarę” klimatyczną alternatywną rzeczywistość niedalekiej przyszłości. Bohaterowie starają się być nielinearni, co jednak nie zawsze dobrze im wychodzi. Zatem w „Córce Łowcy Demonów” czytelnik zetknie się z porywającymi pojedynkami Łowców, z obrzydliwymi demonami, heroicznymi decyzjami i trudną do zaakceptowania miłością tytułowej bohaterki do jednego ze swoich kolegów po fachu. A ja się pytam – gdzie tu horror?
Ogólnie rzecz biorąc, „Córkę Łowcy Demonów” można zaklasyfikować jako „Harrego Pottera” dla zaawansowanych. Książka jest napisana wprawnie, na pewno wciąga, na pewno budzi namiastkę emocji i można przy niej spędzić przyjemnie czas. Ale jeśli, drogi czytelniku, szukasz literatury grozy, a nie młodzieżowego dreszczowca, to nie jest to pozycja dla Ciebie.
+ zerwanie z konwencją wampiryzmu,
+ wciągający i żywy język,
+ ogólny klimat powieści.
- śladowa ilość grozy (to jest TYLKO dreszczowiec dla młodzieży),
- linearność i sztampowość fabuły,
- mało wyraziści bohaterowie,
- niby książka o demonach, a pojawia się ich zaledwie parę sztuk,
- i jeszcze jeden i jeszcze raz - ZA MAŁO GROZY!
Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!