


Christine
CHRISTINE

Tłumaczenie:Arkadiusz Nakoniecznik
Wydanie oryginalne:1983
Wydanie polskie:2008
Wydawnictwo:Prószyński i S-ka
Ilość stron:648
Ocena autora:10
Ocena użytkowników:8.17
Głosów:81
Inne oceny redakcji:
bufik - 6
mihaugal - 6
Nagle zapłonęły poczwórne reflektory Christine, przygważdżając go jaskrawym białym światłem. Plymouth ruszył z potwornym piskiem opon, pozostawiając na jezdni smugi spalonej gumy. Rozpędzał się tak raptownie, że aż przysiadł na tylnej osi, tak jak przysiada pies spinający się do skoku – pies albo wilczyca. Wjechał lewymi kołami na chodnik i nabierając szybkości gnał ku Moochiemu rozkraczony nad krawężnikiem, trąc podwoziem o beton, sypiąc na boki i do tyłu snopami iskier.
Moochie wrzasnął i spróbował się odsunąć. Christine zawadziła bokiem zderzaka o jego łydkę, wyrywając kawałek ciała. Ciepła wilgoć rozlała mu się po nodze i ściekła do buta. Dopiero czując ciepło własnej krwi uświadomił sobie niewyraźnie, jak zimna była ta noc. (…)
To, co spotkało zakompleksionego nastolatka, Arniego Cunninghama, nie mogłoby przydarzyć się każdemu. To, że kupiony przez niego stary Plymouth okazał się siedliskiem zła i wykorzystał Sarniego, a raczej, hmmm, jego duszę, nie było przypadkiem. Samochód czekał na kogoś takiego jak Arnie. Kogoś, kto jak Faust, gotów jest owa duszę zaprzedać. A za co? Za gładką cerę bez ropnych pryszczy, za wyzwolenie się spod zaborczej i władczej matki, za powodzenie u dziewczyn… Głupie? Na pewno nie dla Arniego.
(…)był urodzonym nieudacznikiem. Miał przechlapane u szkolnych osiłków ze względu na warunki fizyczne (…). Miał przechlapane u szkolnych intelektualistów(…), ponieważ nie miał żadnej specjalności. (…)A w dodatku miał totalnie przechlapane u dziewczyn(…) jego twarz wyglądała jak pizza (…)
I wtedy pojawiła się Christine. Jego pierwsza miłość. Spędzał z nią mnóstwo czasu zaniedbując dla niej najlepszego przyjaciela, szkołę i dom. Dbał o nią niemal obsesyjnie, a ona mu się odwdzięczała… Arnie zmężniał, twarz mu się wygładziła, wszystko szło coraz lepiej – do czasu, dopóki nie pojawiła się Leigh, dziewczyna, która pokochała Arniego. Christine nie miała zamiaru zostać teraz zwykłym samochodem. Po pierwsze – miała rachunki do wyrównania z bandą kretynów. Po drugie – to ona była dziewczyną Arniego. A po trzecie - Arnie należał do niej.
Powieść Stephena Kinga Christie to mroczna historia dojrzewania, walki o własną tożsamość i żądz popychających człowieka prosto w objęcia zła, w objęcia z których niełatwo się uwolnić. Jest w tej powieści wszystko, co powinno zapewnić dobry klimat – krwiożerczy samochód, nawiedzony złym duchem poprzedniego właściciela, socjopaty LeBay’a; tracące o gore opisy morderstw popełnianych przez Christine oraz typowo amerykański światek nastolatków z high-school, co sprawia, że powieść staje się atrakcyjna także dla nastoletnich czytelników. To jednak, co urzeka, to pytanie o granice człowieczej wolności umiejętnie wplecione w historię grozy oraz mistrzowsko prowadzona narracja – opowieści płynnie łączą jej model personalny z auktioralnym. Smaczkiem dla fanów rock’n’rolla niech będą zaś fragmenty przebojów z lat 60. i 70. otwierające każdy rozdział. Jest tu i Janis Joplin, i Bruce „Boss” Springsteen, i Chuck Berry, i The Who, i Eddie Cochran… A wszyscy śpiewają o samochodach, miłości i śmierci… a jakżeby inaczej?
Chcesz poznać dobre książki - odwiedź nakanapie.pl
Książkę kupisz TUTAJ

+ wartka akcja
+ transpozycja motywu nawiedzonego domu
+ umiejętnie budowane napięcie
+ opisy działań krwiożerczej Christine
+ historia Le'Bay'a
+ wiarygodne psychologicznie postaci nastolatków
+ fragmenty piosenek oddające charakter kolejnych rozdziałów
+ świetna, przemyślana kompozycja
- nie ma
Na forum:Podyskutuj o książce tutaj: Forum HO
Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!